Impregnacja ciśnieniowa...
Postanowiłam cośkolwiek wrócić jeszcze do tematu więźby.. Ale nie będzie nikomu niepotrzebnych zdjęć tylko chwila z teorią....
A więc...
Wiadomo, że drewno na więźbę powinno być zaimpregnowane. Środek impregnacyjny chroni drewno przed działaniem owadów, bakterii i grzybów. Szczególne znaczenie ma to w przypadku drewna, które będzie narażone na działanie czynników atmosferycznych albo będzie miało bezpośredni kontakt z gruntem...
W tych ostatnich dwóch przypadkach zaleca się wykonanie impregnacji ciśnieniowej.
Nasza więźba została zaimpregnowana z wykorzystaniem tej techniki ( tak na wszelki wypadek, a głównie z braku czasu na impregnację powierzchniową, która jest najbardziej popularna ).
Szacuje się, że materiał na średniej wielkości więźbę dachową ( 10 - 12m3 ) impregnuje się ciśnieniowo w ciągu 6 godzin, przy metodzie zanurzeniowej - 2 dni, natomiast poprzez natrysk 6 dni jeśli celem jest impregnacja a nie pomalowanie drewna..
Co ciekawe, impregnacja ciśnieniowa umożliwia zabezpieczenie drewna wilgotnego, a nawet zmrożonego, co przy dwóch pozostałych rodzajach impregnacji nie jest niestety możliwe..
Jak to działa??
W tej metodzie impregnacji, jak wskazuje nazwa, wykorzystuje się wysokie ciśnienie wytwarzane w urządzeniu zwanym autoklawem..
Po wprowadzeniu drewna do autoklawu na początku w jego komorze wytwarza się podciśnienie poprzez wypompowanie powietrza.. Następnie, w tak wytworzonych warunkach wprowadza się do komory środek impregnujący i uruchamia pompę, która wytwarza cisnienie rzędu 12 atm. ( 1,2 MPa ), co z kolei umożliwia penetrację środka impregnującego wgłąb włókien drewna. Potem ciśnienie w hermetycznie zamkniętym autoklawie spada, co powoduje ponowne włączenie pompy cisnieniowej.
Takie cykle powtarza się zwykle 3 razy...
Końcowym etapem procesu jest osuszenie drewna w wytworzonym podciśnieniu.
Rezultatem impregnacji ciśnieniowej jest zabezpieczenie włókien drewna na całym przekroju warstwy bielistej, co jest nie do osiągnięcia w przypadku impregnacji zanurzeniowej i powierzchniowej...
Tak wyglądała nasza więźba po zaimpregnowaniu:
jak widać drewno ma zielonkawy odcień nadany przez impregnat.. Przy okazji ma dużo większą masę niż miało pierwotnie.
a tak wyglądają w przekroju murłaty zaimpregnowane ciśnieniowo dla naszego Amarylisa:
Jak nietrudno się domyślić, krokwie zostały "zazielenione" prawie na całym przekroju..
Ile to kosztuje??:
Jeśli chodzi o koszta, to zapłaciliśmy za impregnację około 1500 zł.. Czy nam się to opłacało?? I czy wam się to opłaca?? - decyzję pozostawiam wam
Pozdrawiam!!