niusy z placu.. zabaw;))
Ogólnie rzecz biorąc to u nas nic sie nie dzieje, poza tym, że dziś dostaliśmy wstępny projekt ogrzewania nadmuchowego..
"Jak to??" - zapytacie...
A no tak właśnie... Przełożyliśmy krycie blachą na tzw. "po świętach", chociaż chłopaki podobno skończyli poprawiać więźbę na wykuszach już we wtorek. Paweł tak chciał, i chociaż nie wiem czemu, to męża słucham i nie protestuję..
Podobnie, "po świętach" ma być też u nas obiecana woda i kanalizacja oraz prąd... Cieszycie się ze mną??
Nie cieszcie się zbyt szybko moi drodzy, bo "po świętach" dla naszego kanalarza i kabelkarza wcale może nie oznaczać dni po 1 i 2 listopada...
Ciekawe, tylko co w takim razie to oznacza.. Które święta obstawiacie??
Pozdrawiam wszystkich blogowiczów i wszystkie kochane krótkonóżki
BĄCZEK...