Gdy człowiek się starzeje,
choćby los rzucał nim po całym świecie,
musi mieć gdzieś miejsce,
które jest dla niego prawdziwym domem,
do którego zdąża.
Nieważne jak mocno bijesz,
ale jak dużo jesteś w stanie znieść
i nadal iść do przodu.
Na początku chciałam wam podziękować za wskazówki odnośnie projektu kuchni Wszystko sobie przemyślałam, poukładałam w głowie i zrobiłam projekt wg tych wskazówek
okolica, gdzie znajduje się kuchenka gazowa to będzie strefa przechowywania narzędzi pracy.
szafka pod zlewem to strefa śmieci, szafka obok, na prawo to zmywarka, a dwie pozostałe po prawej stronie to strefa żywności. Wiszące szafki posłużą do ukrycia szklanek, kieliszków i tym podobnych sprzęcików podręcznych a w słupkach jest lodówka, zamrażarka i jak widać piekarnik z mikrofalą
Ostatnio nie miałam głowy do blogowania, ale to dobry znak, bo coś się ruszyło z naszą budową.. Dziś więc bedzie kolejna retro-spekcja
W poniedziałek pojawili się nasi budowlańcy!!!! HURRA!!!!
Na razie tylko się rozpakowali i wprowadzili, ale całkiem niedługo potem znieśli już humusik, czyli ok. 30 cm wierzchniej urodzajnej warstwy ziemi.. Jakież było nasze zaskoczenie, gdy to ujrzeliśmy
Efekt ich pracy wygladał całkiem zadowalająco:
1.garaż
2.dom
Pojawiła się też na budowie nasza kierowniczka Popatrzyła, oceniła i oto co wymyśliła:
- robimy wykopy pod ławy o szerokości 1.50 i głębokości 1.40 ( głębokość przemarzania w glinie wynosi co najmniej 1 m.)
- na dno wykopu sypiemy warstwami około 30cm piasku dokładnie go zagęszczając.
- na piasek wylewamy 5-centymetrowy chudziaczek z betonu B25 pod łazy fundamentowe...
- dopiero na tym wylewamy ławę fundamentową szerokości 60 cm a wysokości 40 cm
- a dalej stawiamy fundament z bloczków betonowych (około 95 cm wysokości- wyjdzie w praniu).
- izolujemy ściany fundamentowe pionowo dysperbitem i styropianem. Oczywiście wszystko w deskowaniu.
Potem przyszedł wtorek.... czyli dzień wczorajszy. Rano czem prędzej pognaliśmy na działeczkę, żeby ponapawać się chwilę przyjemnym widokiem placu budowy
I tym razem, ku naszemu zdziwieniu, zastaliśmy coś takiego:
Pan koparkowy dzielnie uwijał się przy kopaniu pierwszego dołka. Nawiasem mówiąc podobno wieczorem były już trzy dołki takie jak poniżej:
Pozostali panowie budowlańcy szykowali od rana zbrojenie na ławy fundamentowe a nasz projekt zaczął doświadczać pierwszych ciężarów budowy
Ostatni weekend minął nam pod znakiem przygotowań... do budowy oczywiście
W piątek pojawił się geodeta i wytyczył dom i garaż.
Oto efekty jego pracy:
w przybliżeniu wygląda to tak:
i tak:
czerwony słupek oznacza narożnik ławy fundamentowej. Powstaje on z przecięcia osi poprowadzonych pomiędzy gwoździami nabitymi na deskach..
Proste Górna krawędź deski odpowiada poziomowi "0".
Sobota upłynęła pod znakiem przeprowadzki.. Transportowaliśmy deski i naszego toitoi na działkę. Jak widać wszyscy ciężko pracowaliśmy przy "montażu"
Potem był efekt końcowy:
i nasza sławojka dzielnie czekała na pierwsze starcie z murarzami...
Potem przyszła niedziela i kontrolna wizyta na działce, aby sprawdzić czy nasz cenny dobytek nie został zrabowany... I ku naszej wiekiej radości nikt sie na niego nie połasił Nawet na te piękne deski:
Jak tu umieścić okna w ścianie zbudowanej na grubość z dwudziestoczterocentymetrowego betonu komórkowego i z dwudziestocentymetrowego styropianu, aby uniknąć strat ciepła i aby ten montaż był prawidłowy???
Podstawowa zasada prawidłowego montażu okien mówi "szczelniej od wewnątrz niż na zewnątrz". Jest to prawdziwe montażowe wyznanie wiary
Na początku napomknę jak sytuacja ma się w naszym kraju:
A więc:
biedny Polak, zabierając się do zakupu okien, analizuje "tysiąc" ofert różnych sprzedawców, i po wielu namysłach wybiera wykonawcę, który dostarczy produkt w miarę tani i w miarę odpowiadający jego wymaganiom..
Wydaje przy tym tyle pieniędzy, że za każdym policzonym oknem chwyta się mocno za głowę i myśli: jak to jest możliwe, że ten sprzęt jest taaki drogi!!??
Czy myśli wtedy o prawidłowym montażu?? -NIE: montuje tak, jak robią to wszyscy tj. używa tylko pianki poliuretanowej, a jeśli sprzedawca oferuje usługę montażu, to biedny Polak postanawia w pełni zaufać jego wiedzy i doświadczeniu (ten często nie stosuje się do zasady "szczelniej od wewnątrz niz na zewnątrz") i oto co z tego wychodzi...
Mostki termiczne przy oknach były, są i może zawsze będą, ale stosując montaż trójwarstwowy można je zredukować.. Myślę, że warto, zwłaszcza, jeśli chce się w nowo budowanym domu oszczędzać energię...
Dlatego dziś opiszę jak powinnismy montować te nasze biedne okna... Nie jest to niestety montaż tani, wymaga wiekszych nakładów pieniężnych niż ten powszechnie stosowany, ale warto się nad nim zastanowić... Zwłaszcza, że prowizoryczny montaż może prowadzić do niekontrolowanych strat ciepła, zawilgocenia i zagrzybienia... A tego chyba byśmy w naszych domach nie chcięli..?
A więc do sedna...W prawidłowym montażu okien po pierwsze:
-od wewnątrz stosujemy materiał paroszczelny
-od zewnątrz materiał paroprzepuszczalny
-w środku umieszczamy materiał termoizolacyjny
A tak to ma wyglądac w realu
Po drugie
- oto materiały, których można użyć do ciepłego montażu:
Po trzecie:
- umieszczamy okno tuż przy zewnętrznej krawędzi muru, a w przypadku gdy dom ocieplamy grubą ilością styropianu, (powyżej 15 cm.) warto wysunąć okno z grubości muru. Dlaczego? Oto wyjaśnienie:
gdy okno jest umocowane przy zewnętrznej krawędzi muru o grubości 24 cm, temperatura ściany wzdłuż jego styku jest o kilka stopni niższa niz powietrza w pomieszczeniu, wysunięcie okna do połowy w warstwę ocieplenia sprawia, ze całe ościeże muru pozostaje ciepłe, a gdy okno jest w całości w warstwie izolacji to straty energii sa najmniejsze, a poza tym więcej energii słonecznej dostaje się do środka. Im dalej wysuniemy okno, tym w pomieszczeniu w jego sąsiedztwie będzie cieplej.
Po czwarte:
- okna powinny stać a nie wisieć; w tym celu pomiędzy nim a murem stosuje się kliny, podkładki lub inne twarde kształtowniki, które poziomujemy, a następnie stawiamy na nich okno, np. takie:
Po piąte:
- pamiętamy o wykonaniu węgarka, jego brak powoduje przedostawanie sie powietrza przez styk okna i warstwy ocieplenia, zawilgocenie muru i tynków, pojawianie sie wilgoci na ramach, szybach i ościeżach, oraz rozwój pleśni..
To wcale nie jest skomplikowane, prawda?
Może więc warto przemyśleć, jak zamontujemy nasze okna..?
mały, bo tylko geodeta ma sie zjawić i wytyczyć dom i garaż..
Ale przez tą pogodę, to ja mam pewne obawy.. Na działce glina, a w tą naszą glinę łatwo się zapaśc po kolana... (sami już tego doświadczyliśmy) I coś mi się wydaje, że to tyczenie to się skończy u geodety w domu rankiem, jak tylko spojrzy przez okno...
No ale zobaczymy...
A to nasza działka i jej mały plan zagospodarowania Chcemy tyczyć garaż i dom. Geodeta potrąci nam z kieszeni 800,-.. Kolejna kwota do kosztów budowy
1 - dom
2 - garaż
3 - dojazd do garażu
4 - dojście do domu
5 - śmietnik
6 - taras
7 - zestaw pomiarowo-licznikowy
8 - skrzynka telefoniczna
k - przyłącze kanalizacyjne
w - przyłącze wodociągowe
e - przyłącze energetyczne
t - przyłącze telefoniczne
g - przyłącze gazowe
na projekcie naniesione są odległości pomiędzy budynkami i ogrodzeniem.. Jak myślicie, czy garaż nie stoi za blisko domu?? Albo czy odległość od tarasu do ogrodzenia wystarczy na zaplanowanie części relaksacyjnej podwórka i ogrodu?