jeszcze jeden wpis
Muszę kochani, bo to bardzo ważne, wspomnieć jeszcze o pewnej rzeczy. Za jakiś czas może się okazać, że zapomniałam o tym drobiazgu napisać.. a szkoda by było.
Chodzi o nasze pokrycie dachu, którym jest blacha aluminiowa grubości 0,5 mm od Prefa.
Pomyślcie sobie, co się stało z naszym dachem po przejściu gradu wielkości wiśni..
Tak - na dachu są teraz wgniecenia. W słońcu nie są one widoczne, ale jak popada deszcz i dach zrobi się mokry, to widać je wyraźnie.
Na szczęście blacha nie została zniszczona po ostatnich opadach ale i tak szkoda...
Dobrze, że nie było gradu wielkości jajek kurzych, bo nie wiem, co by się stało jakby uderzył z impetem w nasz dach...
To tyle... ( dla osób które zastanawiają się nad zastosowaniem blachy na dach ). Z perspektywy czasu trochę żałuję, że nie pokryliśmy dachu dachówką...Bo przecież takich anomali pogodowych w naszym kraju można się spodziewać więcej..