specjalnie dla załamanej romki;)
Odpisuję w treści wpisu bo jak zaczęłam dziergać komentarz to stwierdziłam, że na kilku linijkach sie nie skończy;)
Temat wcale nie jest tak straszny jak się wydaje. Pomijając wybór sprzedawcy, a uwzględniając sam wybór okien.. Wg autora książeczki poczciwy inwestor -jak my:) nie musi sie zagłębiać w skomplikowane tematy okuć, uszczelek, termoramek itp.. wystarczy mu dla zakupu okien wyłącznie znajomośc podanych przeze mnie parametrów. i podjęcie decyzji jakie parametry go interesują.
Jak pierwszy raz przeczytałam tą teorię, byłam lekko zszokwana. Pomyślałam: "jak to? kupując okna mam brać je tak na ślepo??" Jak przeczytałam na następnych stronach, że sprzedawcy często "wciskają nam różne kity na temat okien" i sprzedają w efekcie to, co chcą a nie to, czego wymagamy, korzystając z naszej niewiedzy, uwierzyłam. Sama do domku chcę kupic jak najlepsze okna, które w pełni będą spełniały moje wymagania w kwestii wytrzymałości itp. Zdecydowanie jednak jestem teraz ZA podejściem opisanym w książce.
Jak wygląda zakup okna wg autora? Oto jedno z pytań które często zadają inwestorzy i możliwe odpowiedzi sprzedawcy:
Inwestor pyta:
-czy okno jest wystarczająco sztywne? czy w oknie są inne specjalne wzmocnienia. Czy okno się nie wypaczy?
- sprzedawca może odpowiedzieć na to pytanie na dwa sposoby: albo poda klasę okna pod względem odporności na wiatr (baardzo dobry, konkretny sprzedawca), albo będzie nam mydlił oczy i opowiadał o różnego rodzaju wzmocnieniach, o których często nie będziemy mięli bladego pojęcia (sprzedawca blee). Przecież tak naprawdę ta wiedza o wzmocnieniach, uszczelkach, okuciach itp. kruczkach nie jest nam do niczego potrzebna, najważniejszy jest parament- jeśli okno posiada dany parametr, to oznacza, że jest dla nas dobre;))
Reszta już zależy od naszego gustu;)
Komentarze