Adaptacja almost ended;))
Hurra!!! Nasz architekt, po ponad miesiącu oczekiwania, zaadaptował projekt. ( trzeba przyznać, że nie zapłacimy mu majątku za tą adaptację )
Nie będziemy budować kopii Amarylisa.. Jak pewnie wiekszość z Was, i my dokonaliśmy kilku zmian w projekcie gotowym. Mamy nadzieję, że dzięki tym zmianom dom będzie bardziej funkcjonalny.
I tak, jeśli to kogoś obchodzi...
- zlikwidowaliśmy garaż ( jeden sus do domu z przyległego garażu nie był dla nas wystarczającym powodem, aby pokochać "garaż w bryle budynku" ) Ale za to będziemy klecić garaż oddzielnie..
- powiększylismy dom wzdłuż kalenicy, z obu stron po 1 metrze ( powiekszyliśmy salon, jadalnię, kotłownię, łazienkę i gabinet, więc zyskalismy masę przyjaznej przestrzeni )
- pozostałe zmiany to kosmetyka: dodanie okna, przesunięcie ścianki działowej, itp. podobne "głupstwa", więc nie będę tym nikogo zadręczać.
Sporo zmian?? ?? Dla nas te zmiany są niewielkie. Dom nas urzekł swoją otwartą przestrzenią i ciekawą bryłą więc cięzko byłoby mi zdecydować się na inny projekt. Szczególnie, że ja zawsze chciałam oglądać świat przez narożne okna, a małżonek nie wyobrażał sobie życia bez dwuspadzistego dachu . Poza tym dom w wersji lustrzanego odbicia doskonale nadaje się na naszą działeczkę, która ma wjazd od strony południowo-zachodniej.
Czekamy jeszcze tylko na projekt zagospodarowania działki i będziemy kolekcjonować całą papierologię do pozwolenia na budowę...